Chcę wam przedstawić mój własny wiersz, który wymyśliłem. Pewnie nikt mi nie wierzy, że jestem takim poetą.


To było straszne!
Nikt nie mógł tego przeżyć, to było jasne.
Itachi mordował wszystkich i to był dla niego raj.
A biedny Sasuke tylko patrzał i stał.
Czemu to zrobił, nikt nie wie.
Ale Saske na pewno będzie miał jakąś zemstę.
Co jeszcze Itachi wyrządzi?
Może jakąś nową technikę przyrządzi?
Sasuke jest teraz smutny.
A Itachi stał się ponury.

Siedzi w jakiejś organizacji.
I nie myśli co się stanie podczas najbliższych wakacji.
Tylko myśli gdzie ten Naruto, by złapać demona.
Ale Naruto ma coś!! To chyba osłona.
Nie to Jiraya-dziad stary.
A nie on na wakacjach na jeziorze-Mamry!
To Naruto jest sam, a ta osłona.
To chyba jest tego Kyuubiyona!
A nie to Kyuubi, przepraszam!
Nie wiem jak ma na imię, bo jestem śpiący, dlatego majaczam.
Dobra koniec z Naruto, więc teraz o Sasuke z Uchiha.
Też doszedł do organizacji, o nazwie Marycha!
O znów błąd! On należy do innej organizacji.
Myślę teraz tylko o legalizacji.
Mam pomysły związane z marychą.

Ale tu chodzi przecież o Uchiha.
Tak więc Sasuke jest w organizacji Hebi-Taka.
A ma cel zabicie Itachiego Macza!