Naruto

Forum dotyczące Anime i Mangi Naruto,Naruto Shippuuden

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 Dzisiaj 14:20:00

Itachi Uchiha

Administrator

Zarejestrowany: 09.05.09
Posty: 59

Wiersz o Itachim i Hidanie

Ach.
Zrozumiałam co to znaczy, pisać.
Nie ważne kiedy, nie ważne po co, ale trzeba pisać.
Ciągle się rozwijać by świat mógł poznać, uczucia zawarte w słowach.
Zapraszam na notkę po długim czasie.
Całą noc krwistooka siedziała u siebie w pokoju.
Rozmyślając o wszystkim mogła wywnioskować jedno;
-"Stałam się tym kim nigdy,być nie chciałam..."
Ale jednak, jej głos był spokojny i bez uczuciowy.
Nie była niczym zszokowana.
Jej zachowanie było normalne, lecz przemyślenia inne.
To się nazywa życiem.
Szybko nastał ranek, słońce weszło na niebo, a niebo stało się delikatne i przyjemne.
Wiatr nadal był chłodnawy, aczkolwiek można było wyczuć w nim chęć zmienienia się.
Niebiesko-włosa wstała i się przeciągnęła, przez ostatnią noc zebrała trochę sił.
Dzisiejszy dzień był, dniem wykonania misji.
Dla niej był to normalny rozkaz, a dla Itachi'ego powód do zmartwień.
Martwił się o Tomoyo, ta dziewczyna zajęła bardzo ważne miejsce w jego pamięci,wstał z łóżka i poszedł do łazienki.
Ona natomiast wyszła z pokoju, jej oddech był spokojny.
Nikt w tej chwili nie spostrzegł by, że jest chora.
Stała przy swoich drzwiach jeszcze chwilę,lecz usłyszała iż jej sąsiad z naprzeciwka zaraz wyjdzie,szybkim krokiem poszła w stronę jadalni.
Nie chciała go jeszcze widzieć, nie teraz.
Czas misji jej wystarczy.
Szła szybkim krokiem, jej długie niebieskie włosy unosiły się na wietrze, nie patrzyła przed siebie lecz pod nogi.
Wpadła na kogoś, a następnie upadła do tyłu.
-Cholera! - krzyknęła.
-Tomo...Gomen... - powiedział jashinista.
Bez słowa wstała,po tym co ostatnio się działo nie miała ochoty z nim gadać.
Chciała go minąć bez słowa, jednak on zagrodził jej drogę ręką.
-Gdzie idziesz, moja droga? -zapytał spokojnym głosem.
-Obojętnie gdzie, byle jak najdalej od Ciebie!-krzyknęła.
-Nie ładnie, tak zachowywać się w stosunku do przyjaciela- powiedziawszy to szybko ją objął.
Stała jak wryta, otworzyła szeroko oczy z przerażenia, nie umiała wydusić w tej chwili słowa.
Na jego twarzy pojawił się chytry uśmieszek, wiedział iż w tym stanie dziewczyna nic mu nie zrobi, a udawanie miłego nie było w jego naturze.
-Jesteś piękną kobietą, silną, mądrą i mroczną.Jednak masz dużo cech, które łatwo wyłapać, jesteś bardzo nawiną dziewczyną.Myślałaś iż ktoś tutaj coś zrobi dla Ciebie?,każdy dba o własny interes-szepnął jej na ucho,ręką gładził jej plecy, jedna dłoń zjechała na jej tyłek.
-Puść mnie...-powiedziała cicho, jej głos był zrezygnowany.
-Dlaczego, miałbym to zrobić? Co z tego będę miał?-mówiąc to z kpiną,  klepnął ją w tyłek.
Prosiła w myślach by ktoś się pojawił, by jej pomógł.
Pierwszy raz czuła się bezsilna, chciała płakać, krzyczeć.
Jednak wiedziała, że to nic nie da, że jest na przegranej pozycji.
Milczała.
W oddali, jak na zawołanie było słychać kroki.
Hidan się tym nie przejął, pocałował dziewczynę w usta.
Z ciemnego korytarza wyłonił się Itachi, gdy zobaczył co Hidan robi, warknął jedynie.
Przyśpieszył kroku, wyrwał dziewczynę z objęć jashinisty.
Uderzył go z pięści w twarz,a następnie kopnął go w brzuch.
-Coś Ty do cholery myślisz? Wszystko Ci wolno?! Bo mi się nie wydaje! -krzyknął, złapał dziewczynę za rękę i pociągnął za sobą idąc wzdłuż korytarza.
-Phi -mruknął Hidan.
Tomoyo szła posłusznie za wybawicielem, jej twarz była smutna, wiedziała iż jest winna coś Itachi'emu.
Ale była mu wdzięczna za to,że się pojawił.
Bała się, na prawdę się bała, nie wiedziała co Hidan mógł jej zrobić.
-Uważaj następnym razem na niego. Bo jego pomysły mogą Cię nieźle wystraszyć-zatrzymał się i obrócił do niej.
Był poważny, lecz jego ton głosu był przyjemny, czuły i troskliwy.
Pierwszy raz w życiu starszy Uchiha był taki.
Dziwne...
-Dobrze, wybacz za kłopot. Nie wiem czemu nie zareagowałam, jak on mnie złapał.Ech...-westchnęła.
-Spokojnie.Już się nie przejmuj tym -przytulił ją.
Krwistooka była zdziwiona,a zarazem "szczęśliwa" chyba...
Nie mogła skupić uczuć na jednym słowie "nienawiść".
Jej myśli szalały,nie umiała się pozbierać.
Objęła go delikatnie i tak stali dobrą chwilę, chłopak wziął ją za rękę i wyszli.
-Wieczorem pójdziemy rozpocząć misje.-powiedział spokojnie.
Szli przez las,wszystko było tak spokojne.
A zarazem piękne, wiatr muskał twarz dziewczyny, a jej włosy delikatnie unosiły się w porywach wiatru.
Myślała:
"Czy to na prawdę uczucia, które się we mnie obudziły?
Czy to możliwe?"


Zabiłem rodzinę. Czemu zabiłem? Chciałem sprawdzić swoje umiejętności, czy jestem wystarczający silny.
http://republika.pl/blog_wb_4151101/5724523/tr/itachied.gif http://republika.pl/blog_wb_4151101/5724523/tr/chibiitachi.gif http://republika.pl/blog_wb_4151101/5724523/tr/itachi10.gif

http://img.userbars.pl/112/22360.png

Offline

 

#2 Dzisiaj 14:20:00

Sasuke Uchiha

Administrator

Zarejestrowany: 09.05.09
Posty: 44

Re: Wiersz o Itachim i Hidanie

Haha ładna bajka Itachi miły. Skąd ty to wziołeś haha nie wiedziałem nigdy takiego Itachiego. Za ten post masz punkt odemnie


Zabije mojego brata za to co zrobił klanowi Uchiha. Zemsta jest już blisko.
http://img148.imageshack.us/img148/3998/thleo4wd9.gif  http://th177.photobucket.com/albums/w212/Monika_160/Naruto/Gif/th_ShippuudenAvy11.gif http://th177.photobucket.com/albums/w212/Monika_160/Naruto/Gif/th_sasukekunchidori22ji1.gif

Offline

 

#3 Dzisiaj 14:20:00

Itachi Uchiha

Administrator

Zarejestrowany: 09.05.09
Posty: 59

Re: Wiersz o Itachim i Hidanie

Fajowe co ??


Zabiłem rodzinę. Czemu zabiłem? Chciałem sprawdzić swoje umiejętności, czy jestem wystarczający silny.
http://republika.pl/blog_wb_4151101/5724523/tr/itachied.gif http://republika.pl/blog_wb_4151101/5724523/tr/chibiitachi.gif http://republika.pl/blog_wb_4151101/5724523/tr/itachi10.gif

http://img.userbars.pl/112/22360.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.planeta-naruto.pun.pl